W Kozienicach na sportowo

oznor

Ostatnia sobota 19.X., godzina 8 rano.
Piękna słoneczna pogoda, mimo wczesnej pory dobre humory już dopisują na samą myśl o pierwszej wycieczce naszego Klubu PRO Kobieta 50+. Jest nas spora grupa – 41 „PRO” z różnych edycji programu ESPAR.
I zaczyna się nasza wyprawa. Zajmujemy miejsca w autokarze. Nasza Marta robi nam pamiątkowe zdjęcia. Żałujemy, że wypuszcza nas w drogę, a sama musi zostać w domu z dziećmi (chociaż tak świetnie przygotowała cały program wycieczki).

Dystans krótki – jedziemy do Kozienic – gdzie swego czasu część z nas była już na weekendowych warsztatach organizowanych przez ESPAR.
Śniadanie w drodze, rozmowy, żarty i oto jesteśmy na miejscu.

Harmonogram na dzień dzisiejszy jest napięty. Zaczynamy naszą kozienicką przygodę od zwiedzania pięknego terenu pałacowo-parkowego. Historyczny rys tego miejsca przedstawia nam miejscowa przewodniczka.

W dawnym budynku pałacowym mieści się obecnie Urząd Miejski. Otacza go piękny park w barwach naszej polskiej złotej jesieni.
Podczas spaceru pośród drzew rozkoszujemy się pięknymi widokami.

Kolejny nasz przystanek to Kozienickie Centrum Kultury. Przepiękny obiekt – najnowocześniejszy w Polsce,jeśli chodzi o wszelkie nowinki techniczne, które projektanci wykorzystali w tym budynku. Oprowadzała nas po nim pani dyrektor Centrum.

IMG_1854

Słuchając opowieści, a przede wszystkim zwiedzając kolejne sale obiektu mogłyśmy tylko zazdrościć, że niestety to nie u na, w Józefowie, powstał taki cud Dom Kultury. Cały przeszklony, dwa piętra plus podziemne garaże, z ogromnymi salami treningowymi i zajęciowymi, własnym kinem, salą koncertową, salą widowiskową (na ponad 350 osób), ale i również z własną koncesjonowaną telewizją lokalną – Kronika Kozienicka. Ponieważ budowa Centrum dotowana była z funduszy unijnych – wszystko co się dzieje w tym miejscu jest bezpłatne dla mieszkańców korzystających z Centrum. Tylko kawiarenka i kino musiały być oddane w dzierżawę zewnętrznym firmom.
Wysłuchałyśmy tam przy okazji próby grupy młodych muzyków przygotowujących się do występu. Są oni uczniami Państwowej Szkoły Muzycznej, która znalazła swoją siedzibę również w tym obiekcie.

Szalenie przykro nam było opuszczać przepiękną salę taneczną – przestronną, pełną światła, luster. Oj poćwiczyłoby się w takiej nasz taniec orientalny czy poćwiczyłoby się jogę. Ale cóż, nasza mała salka lustrzana chociaż ledwo nas mieści, to musi nam póki co wystarczyć. Pomarzyć o większej zawsze można. Teraz przerwa na obiad. A potem część sportowa. Czeka na nas trenerka, która poprowadzi marsz Nordic Walking – lasem i nad jeziorem.

Kolejny punkt programu, to spotkanie z trenerem, który przeprowadził z nami trening na siłowni plenerowej – instruując nas i prezentując sposoby wykonywania wielu ćwiczeń.
Ale na tym nie koniec. Czekały nas jeszcze kolejne atrakcje na terenie Kozienickiego Centrum Rekreacji i Sportu. Znani nam już trenerzy podzielili nas na trzy grupy i rozpoczęłyśmy kolejne zajęcia. Pod okiem trenera – siłownia, trenerki – ćwiczenia relaksacyjne.

I na koniec jeszcze wspaniały czas na odpoczynek w caldarium z inhalacją solną. Na tym kończy się nasza przygoda. Czas jeszcze wpaść na kolację i pora ruszać w drogę powrotną. Mimo, że tego dnia pracowałyśmy bardzo intensywnie – żadna z nas nie narzeka. Wszystkie są zadowolone i uśmiechnięte. A myślami wybiegamy w rok przyszły na kiedy to planujemy już kolejną wspólną wycieczkę (a najchętniej to nawet więcej niż jedną).
MARTO – zrobiłaś nam wspaniały prezent. Przygotowałaś wzorowo wyjazd na każdym jego etapie. Żałujemy tylko, że same bez Ciebie cieszyłyśmy się jego urokami. Szykuj się proszę na nasz kolejny wspólny wyjazd. Radość też będzie wspólna.
MARTO – dziękujemy, że znów odnalazłyśmy coś, co nas łączy w bardzo zgrane i lubiące się towarzystwo.
!!! WIWAT NASZA MARTA!!!
Dzielmy się przyjemnościami. Podtrzymujmy nasze dobre kontakty. A przy okazji obmyślajmy nową wycieczkową trasę.

A ja dziękuję Halince za sprawozdanie i Asi za zdjęcia.

2 myśli w temacie “W Kozienicach na sportowo”

Dodaj komentarz